Negocjacje towarzyszą każdemu z nas, nawet wtedy gdy nie mieliśmy jeszcze świadomości. Na początku jest to prosta wymiana spojrzeń, potem dźwięków. Z czasem przybierają coraz poważniejsze formy i wywołują coraz większe emocje. Życie nastolatka, a następnie dorosłego człowieka często wymaga odporności psychicznej i dużej pewności siebie. Jak uwypuklić swe atuty, a słabsze strony przekuć w zalety. Z pomocną ręką wychodzi czytelnikom naprzeciw Igor Ryżow, którego książkę „Negocjacje z potworami” wydało Wydawnictwo SQN.

 

Nierzadko występuje sytuacja, gdy dwie strony nie mogą dojść do porozumienia i ciężko stwierdzić, która ze stron powinna przejąć inicjatywę w negocjacjach. Rosyjski autor przedstawia 6 sposobów na doprowadzenie do kompromisu zwaśnionych uczestników rozmów. Oto 3 z nich:

 

„1. Przenieś negocjacje do bezkonfliktowego wymiaru. Spróbuj zdystansować się od konfliktowej warstwy, a znaleźć taką, w której nie macie z oponentem różnic zdań, lecz wspólne interesy.

2. Przekaż nową informację. Bądź informacyjną sknerą, najważniejsze zostawiaj na później i zawsze miej asa w rękawie.

3. Wpadaj na nieoczekiwane rozwiązania. Wyjdź za ramy scenariusza, zaangażuj do negocjacji i przygotowania różne osoby, pytaj je o zdanie. Spójrz na sytuację z zewnątrz.”

Inną często spotykaną sytuacją jest ta, gdy przeciwne strony stoją na stanowiskach znacząco oddalonych od siebie. W takich okolicznościach Ryżow radzi, aby zdecydować się na minimum 12-godzinną przerwę w obradach. Przerwę warto ogłaszać w trójstopniowy sposób:

 

„1. Zatrzymujemy negocjacje, odnotowując propozycje nasze i naszego oponenta.

2. Bierzemy przerwę co najmniej do następnego ranka. Najlepiej, oczywiście, dłuższą, to pozwoli obu stronom ochłonąć i skorzystać z rad Pana Racjonalnego, policzyć, co trzeba i na świeżo podjąć decyzję. Przerwa pomaga też odejść od znanego problemu „jednego dolara”, czyli sytuacji, w której korzyść, o którą toczy się zacięty bój, właściwie nikomu nie jest potrzebna, ale nikt też nie chce ustąpić. W takich sytuacjach nie ma mowy o podziale „weźmy po 50 centów”.

3. Wracamy do negocjacji, mając plan B i jasne dane liczbowe. Dodam, że po takiej przerwie „weźmy po 50 centów” może zadziałać.”

 

Powyższe fragmenty to tylko namiastka bardzo przydatnych informacji dotyczących negocjacji. Po więcej zapraszamy do całej lektury „Negocjacji z potworami”.

 

 

 

 

 

 

Image Blog