Żaden inny kraj na świecie nie zmaga się z problemem seryjnych morderców tak mocno jak Stany Zjednoczone. Takich osób we współczesnej historii USA jest kilkadziesiąt. Wśród nich wyróżnia się z pewnością Gary Ridgway. Polscy czytelnicy mają teraz okazję lepiej poznać jego sylwetkę dzięki wydanej przez Wydawnictwo SQN książce pt. Morderca znad Green River. Historia polowania na najokrutniejszego zabójcę w historii Stanów Zjednoczonych. A my prezentujemy Ci sylwetki pięciu najbrutalniejszych amerykańskich morderców w dziejach.

1. Ted Bundy – 20 morderstw (jego historię poznasz dzięki lekturze książki pt. Ted Bundy. Bestia obok mnie. Historia znajomości z najsłynniejszym mordercą świata)

Bundy to bez wątpienia jeden z najbardziej rozpoznawalnych i najokrutniejszych morderców w dziejach. Podczas dzieciństwa i dorastania nic nie wskazywało na to, że jego przyszłość może być aż tak zła. Ukończył szkołę średnią i rozpoczął studia, na których związał się z pewną dziewczyną. Rozstali się jednak po około roku związku. Jego ofiarami były głównie młode dziewczyny, które najpierw uprowadzał, a potem zabijał. Pierwszego morderstwa Ted dokonał prawdopodobnie w 1972 roku w stanie Waszyngton.

Po raz pierwszy został schwytany przez organy ścigania w 1975 roku i skazany na 15 lat pozbawienia wolności. W 1977 roku udało mu się zbiec z więzienia. Po ucieczce nadal był bardzo niebezpieczny, wciąż bowiem zabijał. Ostatecznie został aresztowany po raz kolejny 15 lutego 1978 roku. Jego proces trwał bardzo długo. Bronił się i walczył o odroczenie egzekucji kary śmierci. Finalnie został stracony 11 lat po aresztowaniu, 24 stycznia 1989 roku, na krześle elektrycznym w więzieniu w stanie Floryda.

2. John Wayne Gacy Jr – 33 morderstwa

Pochodzący z Chicago mężczyzna miał polskie korzenie, jego dziadkowie byli Polakami. Dzieciństwo Johna nie należało do najłatwiejszych. Jego ojciec nadużywał alkoholu, a sam Gacy wielokrotnie był przenoszony ze szkoły do szkoły. W 1968 roku został skazany na dziesięć lat więzienia za wykorzystywanie seksualne nieletnich, ale szybko go wypuszczono za dobre sprawowanie. Mimo problemów z prawem był całkiem nieźle prosperującym przedsiębiorcą, a oprócz tego udzielał się charytatywnie, występując w szpitalach jako klaun.

Z końcem 1978 roku na jaw wyszło, że John Wayne prawdopodobnie zabił Roberta Piesta. Policja szybko namierzyła go jako potencjalnego sprawcę. W trakcie rewizji jego domu okazało się, że na terenie posesji znajduje się aż 29 ciał w fazie znacznego rozkładu. Gacy postanowił zaprezentować policji wszystkie swoje ofiary. Szacuje się, że zamordował on 33 osoby. Wśród ofiar znajdowali się mężczyźni, ale również niepełnoletni chłopcy. Jego proces rozpoczął się w 1980 roku, a stracono go po 14 latach.

3. Gary Ridgway – 49 morderstw (o którym przeczytasz w książce pt. Morderca znad Green River. Historia polowania na najokrutniejszego zabójcę w historii Stanów Zjednoczonych)

Ridgway urodził się w Salt Lake City w stanie Utah w 1949 roku. Jako dziecko miał złe stosunki z matką, do tego stopnia, że myślał o jej zamordowaniu. Po poślubieniu dziewczyny z liceum wstąpił do marynarki wojennej i został wysłany do Wietnamu. Gary miał problemy z zaspokajaniem swych potrzeb seksualnych, co powodowało dość szybkie rozstania z małżonkami. Jednocześnie był bardzo religijny, czytał Biblię i uważnie słuchał kazań w kościele. 

Na początku lat 80. zaczął zabijać. Jako ofiary wybierał nastoletnie dziewczyny lub młode kobiety, które najpierw wykorzystywał seksualnie, by następnie mordować poprzez uduszenie. Ridgway twierdzi, że nie jest w stanie policzyć wszystkich swych ofiar. Wedle oficjalnych danych było ich 49, ale szacuje się, że mogło być ich nawet powyżej 70. Schwytano go w 2001 roku, a w 2003 roku skazano na 50 wyroków dożywocia.

4. Belle Gunness – 28 morderstw

Gunness zmarła bardzo dawno temu, ale i tak zdążyła zapisać się w historii jako jedna z najbardziej krwawych morderczyń w dziejach. Urodziła się w 1859 roku w Norwegii, a w wieku 15 lat wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych. Osiadła w La Porte, wsi w stanie Indiana, a potem znalazła męża. Niedługo potem została wdową, po tym jak jej mąż rzekomo zginął w wypadku. Po jego śmierci Belle postanowiła poszukać sobie kolejnego partnera. Umieszczała w tym celu ogłoszenia matrymonialne w gazetach.

Po przyjeździe każdego z kandydatów nie dało się zauważyć, by wracali oni potem do domów. Po czasie okazało się, że każdego z nich zamordowała siekierą podczas snu. Po dokonaniu zabójstwa przywłaszczała sobie ich dobra materialne, a ciała umieszczała w chlewie. W 1908 roku dom, w którym mieszkała wraz z trójką dzieci, uległ pożarowi. Wskutek tego zdarzenia wszyscy ponieśli śmierć. Podpalenia dokonał prawdopodobnie jeden z pracowników Gunness, który wiedział o morderstwach pracodawczyni.

5. Donald Harvey – 37 morderstw

Donald urodził się w 1952 roku w Hamilton w stanie Ohio. Porzucił szkołę w dziewiątej klasie, a następnie zaciągnął się do Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych. Niedługo potem został jednak zwolniony, wskutek podejmowanych przez niego prób samobójczych. Zdecydował się rozpocząć karierę medyczną, w wieku 18 lat został sanitariuszem. Harvey po latach przyznał się, że już wówczas zabił przynajmniej kilkunastu pacjentów. Twierdził, że robił to, aby ukrócić cierpienia umierających, ale także w wyniku poczucia gniewu do wielu z nich.

Co charakterystyczne dla Donalda, zabijał bez konkretnego celu – jego ofiarami byli bowiem zarówno mężczyźni, jak i kobiety w różnym wieku. Otruł także swego kochanka oraz współlokatorów. Po wielu latach dokonywania zbrodni Harvey wpadł w 1987 roku. Podczas procesu przyznał, że według jego obliczeń zabił około 70 osób. Finalnie stwierdził, że dokonał 37 morderstw. Skazano go na dożywocie plus 20 lat więzienia. Zmarł 30 marca 2017 roku wskutek pobicia przez współwięźnia z tej samej celi.

Postać Gary’ego Ridgwaya jest niezwykle frapująca. Jeśli interesuje Cię ta tematyka, zapraszamy do księgarni internetowej SQNstore.pl, gdzie znajdziesz również inne pozycje z literatury faktu czy fantastyki. Polecamy!